Czy warto się golić?

Od jakiegoś czasu modny stał się no-shave november. To on jest przyczyną tego, że w listopadzie mijasz większą liczbę kolesi z pokaźną brodą i wąsem. Nie wszystkim paniom ten trend się podoba. Nie każdy facet może też sobie pozwolić na takie zapuszczenie zarostu – niektórych rosną tylko mało estetyczne kępki. To zarówno kwestia gustu, jak i genów. Do tego dochodzi jeszcze problem higieny, zwłaszcza, gdy z dyskusją przeniesiemy się niżej i zapytamy o konieczność golenia pach, klatki, pleców, nóg czy okolic intymnych. Jeśli sam nie masz zdania na ten temat i zakładasz, że będzie Ci się chciało regularnie golić, najlepiej zapytaj dziewczyny o opinię. Ten aktualnej lub potencjalnej. Rzecz w tym, że nie ma jednego wzorca czy uniwersalnej reguły rządzącej tym obszarem męskiej estetyki. Jedne kobiety wolą facetów, którzy w ramach pracy dodatkowej mogliby zastępować goryle w zoo, a inne preferują kolesi idealnie wydepilowanych od góry do dołu.

Wracając natomiast do higieny, najczęściej jest ona argumentem za goleniem. Zwłaszcza, gdy mowa o pachach. Nieprzyjemny zapach, gdy się spocisz jest efektem działania bakterii, które pojawiają się tam, gdzie krople potu. W największej mierze na włosach pod pachami. Ogolisz pachy to i przykry zapach zniknie. Wiele osób zresztą uważa usuwanie tej części owłosienia za higieniczny standard. Mniej popularne jest golenie nóg czy klatki albo pleców. Poza gustem warto tu wspomnieć o jeszcze jednej kwestii – możliwości podkreślenia mięśni. „Kaloryfer” na brzuchu nie będzie widoczny pod „sweterkiem” włosów, podobnie jak wyrzeźbiona klata. Pozbywając się włosów uwydatniasz muskuły.